niedziela, 4 marca 2012

Fuji X100 na nartach c.d.

Jak widać zima wyrażnie ma się ku końcowi. Przez chwilę zastanawiałem się czy nie lepiej fotorelację z kolejnego wypadu narciarskiego odłożyć do lipca czy sierpnia jako lekarstwo na upały ale postanowiłem , że jeżeli nie podejmuję tematu szklarniowo- sprzętowego będę starał się trzymać choć w przybliżeniu rzeczywistego czasu. Tym razem Stubai i okolice. Pogodę trafiłem jak widać poniżej a ,że jak już  pisałem X100 jest chyba projektowany z myślą o kieszeni na gogle/rękawice w kurtce narciarskiej grzech było nie zabrać aparatu. X100 nie jest aparatem doskonałym i na pewno ma swoje ograniczenia, ale jako amator nie bardzo wyobrażam sobie powrót do lustrzanki.

Axamer-Lizum


















    Stubaier-Gletscher






























2 komentarze:

  1. Widoki wspaniałe i te wielokilometrowe trasy, pięknie to wszystko wygląda a i aparat się spisał. Jednak jako człowiek z nizin, który ostatni raz miał narty na nogach w szkole podstawowej, widzę siebie w sztywnym biały opatrunku. Trudno.., jak to mówią " Das ist nicht fur mich" Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń