No nie, bez przesady może nie tyle podsumowanie ile wstępna ocena na ile i do czego ten obiektyw może mi się przydać. Zatem dla mnie jest to szkło typowo efektowe czyli w zastosowaniu ściśle amatorskim służyć mi będzie do zabawy z głębią ostrości oraz zdjęć typowo portretowych w świetle zastanym. Nie miałem jeszcze okazji wypróbować go w mojej ulubionej fotografii rodzinnej i na pewno zrobię to przy najbliższej okazji. Na mieście używałem go trochę podczas spacerów po Insbrucku, ale osobiście uważam to za nieporozumienie i zdecydowanie wolę tu Summicrona. Zastosowanie Noktona 1,1/50 ma moim zdaniem sens tylko na f/1,1. Gdybym miał go przymknąć choćby do f/1,4 to raczej wolałbym podpiąć Noktona 40/1,4 , który mimo, że odrobinę ciemniejszy to jest jednak kilka krotnie mniejszy.
Podkreślam jeszcze raz, że trafienie z ostrością przy f/1,1 to naprawdę nie lada wyczyn, a używanie tego obiektywu przy innych przysłonach jak już pisałem moim zdaniem nie ma sensu.
No to jeszcze kilka przykładowych fotek :
Nokton 1,1/50 f/8 ostrość na Buddę
Nokton 1,1/50 f/1,1 ostrość na Buddę
I kolejny portret mojej ulubionej i jedynej modelki:
Nokton 1,1/50 f/1,4
I jeszcze dla porównania podobne ujęcie ale po zmianie obiektywu
Summicron 35/2 f/2
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że z tych kilku fotek trudno sobie wyrobić zdanie na temat obiektywu. Ja po miesiącu używania Noktona 1,1/50 stwierdzam, że ciągle mam ochotę wypróbować Zeissa Sonnara 50/1,5. Niestety w naszym wspaniałym kraju żeby wypróbować obiektyw trzeba go najpierw kupić. Czyli Sonnar musi poczekać na jakąś moją kolejną wycieczkę za Odrę .