Kitowy, naleśnikowy obiektyw 14-42 ciemny jak wszystkie kity też jest ładny i faktycznie w połączeniu z E-M10 tworzy niemal kieszonkowy zestaw. Gorzej jest po włączeniu aparatu bo wtedy się wysuwa i zestaw przestaje być kieszonkowy. Sama dzwignia wyłącznika zdecydowanie mi nie odpowiada bo jest na tylnej ściance jak w Canonach, a nie pod palcem wskazującym jak w Nikonach czy Leicach - dla mnie to spory minus pod względem ergonomii. Menu aparatu dla kogoś dla kogo podstawowym korpusem jest M9 koszmarnie skomplikowane, ale to kwestia przyzwyczajenia, więc i tutaj na jakieś wnioski stanowczo za wcześnie. Kitowy zoom puki co stoi na półce bo zdecydowanie bardziej odpowiada mi stary Panas 20mm/1,7
Poniżej parę pstryków z tego zestawu :
Aparacik ciekawie prezentuje się z szkiełkami na bagnet M i trzeba przyznać, że całkiem fajnie z nimi działa, myślę, że z czasem pokażę przykładowe zdjęcia z każdego z nich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz