czwartek, 7 marca 2013

Najcieplejsze miejsce na ziemi

Myślicie może, że najcieplejsze miejsce na ziemi jest gdzieś pod palmami albo w Dolinie Śmierci - nic podobnego tam jest po prostu gorąco, bardzo gorąco czy wręcz nieznośnie gorąco. Najcieplejsze miejsce na ziemi jest zupełnie gdzie indziej. Jest tam gdzie bez względu na porę roku nigdy nie wieje chłodem. Tam skąd nikt nigdy nie może wyjść głodny albo spragniony. Gdzie zawsze zostanie cierpliwie wysłuchany i nigdy, ale to nigdy nie poddany ocenie. W najcieplejszym miejscu na Ziemi jest zawsze spokojnie i przytulnie choć wcale nie koniecznie cicho. Raj ?, fikcja literacka ? - skądże znowu - to po prostu babcina kuchnia. Babcina kuchnia - ostoja stabilności tego świata nie ulegająca modom, trendom czy innym szaleństwom dzisiejszych czasów. Ona jest jak opoka, której nie imają się fale żadnych dobrych czy złych koniunktur. Opoka, która przetrwała wszystkie czasy wichry i wydarzenia i ciągle trwa. To nie rządy, politycy czy ustroje, ale właśnie babcina kuchnia jest gwarantem stabilności tego świata i dopóki ona istnieje możemy spać spokojnie. A na dodatek - możecie mi wierzyć albo nie - tam naprawdę bardzo często pachnie najlepszą szarlotką świata.
























4 komentarze:

  1. Przeczytałem Piotrze kawałek wartościowego tekstu. Lubię takie kawałki czytać w sieci, zawsze są one wyrazem jakiś uczuć, wspomnień, sentymentów - są naturalne i szczere, a do tego poparte naturalistycznymi zdjęciami. Tego szukam w sieci u innych blogerów. Niestety większość ludzi wzdryga się przed odkrywaniem swoich przemyśleń lub starannie je maskuje - Szkoda.
    Piękny kawałek życia zawarty w kilku zdjęciach i niewielu słowach - pięknie!
    Pozdrawiam jak zwykle przyjacielsko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tu odpowiedzieć Grzegorzu poza bolszoje spasiba ;)

      Usuń
  2. Podpiszę się pod tym co napisał Grzegorz. Dodam, że bardzo miło się i czytało i oglądało. Świetny wpis. Prosta (ale nie prostacka), reportażowo-rodzinna fotografia. To co lubię. Te chwile może i nie wrócą, ale poprzez chociażby te zdjęcia, będzie można poczuć zawsze szarlotkę, miękkie, złote zachodzące słońce i to uczucie, że jest się w Domu przez duże D.
    Świetne, proszę o więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki MCR ot taki śląski klimat .Teściowa jak jej to pokazałem to obsobaczyła mnie prawie jak psa .Prawie bo to jedna z najważniejszych kobiet mojego życia i zawsze ma w stosunku do mnie więcej tolerancji niż jestem wart- stary śląsko-warszawski pieron.

    OdpowiedzUsuń