niedziela, 4 marca 2012

Fuji X100 na nartach c.d.

Jak widać zima wyrażnie ma się ku końcowi. Przez chwilę zastanawiałem się czy nie lepiej fotorelację z kolejnego wypadu narciarskiego odłożyć do lipca czy sierpnia jako lekarstwo na upały ale postanowiłem , że jeżeli nie podejmuję tematu szklarniowo- sprzętowego będę starał się trzymać choć w przybliżeniu rzeczywistego czasu. Tym razem Stubai i okolice. Pogodę trafiłem jak widać poniżej a ,że jak już  pisałem X100 jest chyba projektowany z myślą o kieszeni na gogle/rękawice w kurtce narciarskiej grzech było nie zabrać aparatu. X100 nie jest aparatem doskonałym i na pewno ma swoje ograniczenia, ale jako amator nie bardzo wyobrażam sobie powrót do lustrzanki.

Axamer-Lizum


















    Stubaier-Gletscher






























poniedziałek, 20 lutego 2012

M9 Zdjęcia nocne

Nigdy dotąd nie robiłem zdjęć nocnych . Pora zatem spróbować. Po powrocie z nart do bardzo miłego i sennego miasteczka Fino Del Monte, Po zjedzeniu kolacji z braku lepszego zajęcia wybrałem się na spacer z aparatem. Poniżej parę fotek robionych bez statywu.




















środa, 8 lutego 2012

Fuji X100 na nartach

Nareszcie mam pierwsze zimowe zdjęcia z X100.  Aparat świetnie zdaje egzamin jako sprzęt kieszonkowy. Zgodnie z moimi przypuszczeniami swobodnie mieści się w wewnętrznej, lewej kieszeni każdej kurtki narciarskiej (tej na gogle). Dla asekuracji pasek po maksymalnym wydłużeniu można mieć stale zawieszony na szyi. Aparat w żaden sposób nie ciąży, nie krępuje ruchów - każdy kto jeżdził na nartach z lustrzanką wie o czym mowa. Niestety również zgodnie z moimi przypuszczeniami X100 kompletnie nie nadaje się do zdjęć dynamicznych i to nawet nie tyle ze względu na ogniskową na co przy pewnej dozie determinacji można by znależć sposób ile na bardzo marny AF. Za to pocztówki wychodzą jak malowane. Parę przykładów :































   Czasem udaje się jakoś "ustrzelić" narciarza w ruchu, ale wynik i tak nie rzuca na kolana



    ale większość prób kończy się mniej więcej tak:

Trudno tu pisać o jakichś wnioskach bo wszystko było do przewidzenia. Pewnego razu wybrałem się na narty z Canonem 50 z podpiętym L70-200, fotografowało się bardzo dobrze, ale tylko fotografowało. Jazdę z plecakiem i do każdego ujęcia rozpakowywanie sprzętu pozostawiam tym co to lubią. Ja nie polubiłem.

środa, 18 stycznia 2012

Po prostu FOTOGRAFIA RODZINNA

Prawdopodobnie może być dobra, a nawet bardzo dobra, ale prawdę powiedziawszy nie to jest w niej najważniejsze. Fotografia rodzinna ma po prostu dokumentować ważne jak również całkiem nie istotne wydarzenia związane z dość wąską grupą osób - rodziną.

























piątek, 16 grudnia 2011

Warszawska Jesień

Koniec sezonu na robienie zdjęć. Przynajmniej dla mnie , bo za oknem tak, że jak nie muszę to się nie ruszę. To znaczy nie ruszę się dla przyjemności, a jako, że zdjęcia robię wyłącznie dla przyjemności to koło się zamyka. Może kiedyś trzeba będzie wykonać jakąś intensywną pracę myślową nad znalezieniem motywacji do fotografowania w zimno, deszcz i wiatr, ale to na pewno nie dzisiaj. Dzisiaj wracam pamięcią do prześlicznej tegorocznej jesieni rozpieszczającej mnie i mnie podobnych maniaków mięciutkim złotym światłem praktycznie od świtu do zmierzchu. Zatem bez żadnego stritowego  zadęcia, bez ładu ,składu i celu ot  spacerek z aparatem w ręku.







































niedziela, 4 grudnia 2011

Fuji X100 calendar 2012

Przy komponowaniu kalendarza ze zdjęć robionych X100 jak na razie jest ten problem, że nie ma możliwości zamieszczenia jakichś obrazków zimowych bo jak wiadomo aparacik ten jeszcze żadnej zimy nie przeżył. Dlatego wybieram z tego co jest, czyli głównie z wakacji. Kalendarz oczywiście nie dotyczy aparatu tylko mojej rodziny tym niemniej wszystkie fotki pochodzą z X100  Wszystkie zaproponowane zdjęcia przedstawiają osoby, miejsca lub sytuacje dla nas rozpoznawalne. Moim celem było aby przy okazji były to zdjęcia jakościowo w miarę przyzwoite i to nie koniecznie pod względem technicznym.
Całość tym razem w konwencji czarno- białej jest dość swobodnie potraktowana PS-em  nie ma ambicji stanowić spójnego eseju czy reportażu, bo przecież w kalendarzu w danej chwili widoczna jest tylko jedna strona.

    1.


     2.


     3


    4.


    5.


    6.


     7.


     8.


    9.


    10.



    11.


    12.