poniedziałek, 25 listopada 2013

Coś jakby portrety

Zastanawiam się właśnie nad zagadnieniem formy i treści w fotografii. Czy w większości sytuacji fotograficznych negatywnie odbierany przerost formy nad treścią ma również zastosowanie do szeroko rozumianego portretu ? Oczywiście taki formalizm wręcz kuriozalny jaki obserwujemy we współczesnej tzw. "fotografii ślubnej"  mnie też się nie podoba, ale jak sądzę zjawisko to wynika raczej z gustów klientów, którzy w pogoni za oryginalnością zmuszają fotografów do wymyślania coraz to nowszych i nie bójmy się tego słowa głupszych inscenizacji. Forma ma tu nierzadko coraz mniej wspólnego z treścią dla niektórych  całkiem doniosłej, a przynajmniej niosącej ze sobą czasem wieloletnie konsekwencje uroczystości. Ale zostawmy już fotografię ślubną tym, którym za to płacą i wróćmy do amatorszczyzny. Poniżej przedstawiam parę zdjęć zrobionych kilka dni temu na spacerze w Pszczynie. Ja wiem, że treści tu nie ma żadnej, ale po co komu jakaś treść skoro tak miło jest skoncentrować się na samej formie ?

    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50


    Sonnar 1,5/50

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz