Po przestudiowaniu wszelkich dostępnych w internecie informacji wybór padł na Sonnara 1,5/50mm. Przyznam szczerze, że nie bagatelne znaczenie przy wyborze tego obiektywu miał fakt, że nigdy dotąd nie miałem do czynienia z żadnym przedstawicielem optyki firmy Zeiss. Dla porządku parę zdjęć obiektywu
Tutaj w zestawieniu z Noktonem 1,1
a tutaj przypięty do aparatu
i jeszcze z założoną osłoną przeciwsłoneczną
Jak widać obiektyw jest znacznie mniej okazały niż jego kolega ze stajni Voigtlandeta. Oczywiście wynika to z różnic w jasności tych obiektywów, a co za tym idzie Nokton stwarza znacznie szersze możliwości do fotografowania. Piszę te truizmy dlatego żeby ktoś nie pomyślał, że w mojej ocenie Nokton jest złym szkłem. Nie, Nokton jest szkłem genialnym dla kogoś kto potrafi trafiać z ostrością przy f/1,1 - ja nie bardzo potrafię mimo, że obiektyw ostrzy prawidłowo bo sprawdzałem go na statywie w wtedy trafiał w punkt. Sonnar bez wątpienia nie daje tak cienkiej głębi ostrości, ale to co oferuje na moje potrzeby estetyczne w zupełności wystarcza. Po kilku tygodniach obcowania z tym szkłem stwierdzam , że jest to wymarzona portretówka , przy pełnym otworze nieco miękka, ale w taki sympatyczny jakby nostalgiczny sposób. Po przymknięciu staje się ostrym, nowoczesnym obiektywem.
Moja ocena - miodzio od pierwszego wejrzenia !
F/1,5
przymknięty
f/1,5
f/1,5
f/1,5
f/1,5
f/8
f/8
f/8
Faktycznie Piotrze, ten obiektyw sprawia lepsze wrażenie i to nie tylko wizualne. Ładne kolory i przyjemne rozmycie. Widać, że jest ostry nawet na 1,5, no i zgrabniej wygląda na aparacie.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się portret żony z kwiatami, świetne ujęcie. Pozdrawiam serdecznie!